Test: Bagażnik na klapę Thule Outway Platform 2

Sprawdziliśmy czy bagażnik montowany na klapę może być dobrą alternatywą dla bagażników dachowych lub na hak

Drukuj
Thule Outway Platform 2 Michał Kuczyński

Thule zaprezentował bardzo ciekawy bagażnik montowany na klapę bagażnika samochodu. Jego główną zaletą ma być szybki montaż, uniwersalność oraz podwyższona platforma nie zasłaniająca świateł i tablicy rejestracyjnej. Sprawdziliśmy go w praktyce.

Sezon kolarski rozpoczął się na dobre, a za moment nadejdzie też sezon urlopowy - czas, kiedy wyjątkowo często przewozimy nasze rowery samochdem, żeby móc cieszyć się rowerowymi wakacjami. Jak co roku postanowiliśmy zatem powrócić do tematu bagażników rowerowych i wzięliśmy w test jeden z nowych modeli bagażnika Thule - szwedzkiego specjalisty od tematu transportu rowerów (nie tylko) samochodami. W historii testowaliśmy już bagażniki dachowe oraz bagażniki montowane na hak od Thule. Tym razem do naszej redakcji trafił Thule Outway Platform 2,czyli przedstawiciel trzeciej grupy - bagażników montowanych na tylną klapę.

 

Zobacz też:

 

 

MONTAŻ BAGAŻNIKA

W pierwszej kolejności musimy sprawdzić, czy bagażnik jest kompatybilny z naszym autem. Producent zamieścił na swojej stronie internetowej bardzo intuicyjny „Przewodnik dla kupujących” – kilka kliknięć i już wiemy czy jest to bagażnik dla nas. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Outway pasuje do wielu modeli aut, zarówno do hatchbacków, kombi, suvów, jak i sedanów. To duża zaleta jeśli mamy w rodzinie więcej niż jedno auto z którego korzystamy do przewożenia rowerów lub po prostu zmienimy kiedyś samochód.

Bagażnik po wyjęciu z kartonu jest gotowy do użytku – jedyne co musimy zrobić to założyć odpowiednie gumowe osłony zależnie od typu posiadanego przez nas auta (do wyboru są płaskie i półokrągłe). Producent przygotował około pięciominutowy film instruktażowy, dzięki któremu nawet pierwsze założenie bagażnika nie sprawia większych problemów i trwa zaledwie kilka minut. 

 

 

 

Zaczynamy od uchylenia klapy w aucie, następnie otwieramy zamknięcia teleskopowych nóg bagażnika. Łapiemy gumowymi chwytakami za dolną krawędź klapy, ustawiamy bagażnik centralnie i zamykamy klapę. Wysuwamy nogi aż do momentu, gdy gumy zetkną się w całości z tylną szybą. Regulujemy za pomocą pokręteł kąt nachylenia gum tak, aby idealnie przylegały do szyby i zamykamy regulację długości nóg. Te dwie czynności musimy wykonać tylko przy pierwszym montażu bagażnika. Wszystkie punkty styku z autem są pokryte gumą co powinno chronić przed uszkodzeniem lakieru, warto jednak pamiętać o przetarciu szmatką dolnej i górnej krawędzi klapy przed montażem. 

 

 
 

Kolejnym krokiem jest założenie dwóch haków na górną krawędź klapy i napięcie stalowych linek utrzymujących całą konstrukcję. Thule zastosowało bardzo intuicyjny system wskazujący odpowiednią siłę ich napięcia. Kręcimy pokrętłami do momentu, aż usłyszymy dwa bardzo wyraźne kliknięcia. Gałki są wyposażone w zamki zabezpieczające przed kradzieżą bagażnika lub poluzowaniem linek w trakcie jazdy. Ustawiamy jeszcze odpowiedni kąt stelaża bagażnika względem auto (bagażnik powinien być pochylony pod kątem około 5° w stronę auta). Producent zastosował wygodne dźwignie z regulacją siły zamknięcia oraz czytelną podziałkę pozwalająca zapamiętać odpowiednie ustawienie.

 
 

 

 

 

Przy odrobinie wprawy założenie już raz ustawionego na dany samochód bagażnika zajmuje około dwóch minut, a jego zdjęcie poniżej minuty – to naprawdę świetny wynik!

Dużym plusem jest również możliwość otwarcia klapy i dostępu do kufra z założonym bagażnikiem, oczywiście jeśli na platformie nie ma rowerów. Bagażnik po zdjęciu z auta składa się na płasko i zajmuje niewiele miejsca przy przechowywaniu. 

Dzięki podwyższonej platformie nie zasłania ona tablicy rejestracyjnej oraz ogranicza zasłanianie świateł (to jest w dużej mierze zależne od modelu auta -  w użytym przez nas do testu Hyundaiu i30, gdzie światła są pionowe, były one trochę przysłonięte).

 

 Prawidłowo założony bagażnik trzyma się bardzo pewnie i stabilnie – gdy próbowaliśmy go ruszyć trzęsło się całe auto, a bagażnik nie przesunął się nawet o milimetr:)

 

ZAKŁADAMY ROWERY

Na bagażniku możemy przewozić jeden lub dwa rowery o masie nieprzekraczającej 15kg/rower, rozstawie osi do 127cm, szerokości opon do 3 cali i średnicy ramy od 22 do 80mm.

W skrócie przewieziemy praktycznie każdy rower xc, szosę, gravela czy przełajówkę, ale większości e-bike’ów, rowerów miejskich, czy endurówek już nie, gdyż ich masa przekracza dozwolony limit – do tego typu rowerów musimy zainwestować w hak i bagażnik na niego. Warto również mieć na uwadze, że nie przewieziemy rowerków dziecięcych poniżej 20 cali, gdyż rozstaw ich kół jest zbyt krótki, by dało się je zapiąć paskami, podobnie jest jednak w przypadku innych typów bagażników. Producent oferuje dodatkową osłonę do ram z włókna węglowego i jeśli boicie się o Wasz ukochany rower to w naszej ocenie warto z niej skorzystać, gdyż szczęki mają stosunkowo niedużą powierzchnię styku z ramą.

Rower stawiamy w rynnie na platformie i mocujemy go do bagażnika za pomocą przypominających szczypce chwytów umieszczonych na demontowalnych ramionach. Szczypce obracają się w jednej płaszczyźnie o 360 stopni, więc rurę ramy można złapać zarówno od dołu, jak i od góry. Chętnie widzielibyśmy w tym miejscu możliwość manewru również w drugiej płaszczyźnie, gdyż, szczególnie przy ramach o nietypowych przekrojach rur, znalezienie dobrego punktu do złapania ramy może zająć trochę czasu.  Szczęki dokręcamy gałkami AcuTight, które, podobnie jak w przypadku montażu samego bagażnika na aucie, informują nas podwójnym kliknięciem o osiągnięciu właściwej siły dokręcenia. Również tutaj producent zastosował zamki.

 

 

Teoretycznie najlepiej jest złapać dolną rurę głównego trójkąta, natomiast rowery trzymały się stabilnie również złapane za górną rurę czy też rurę podsiodłową (zwróćcie uwagę, że wykorzystany do testu Giant został złapany właśnie za podsiodłówkę). Zamontowanie dwóch rowerów wymaga odrobiny cierpliwości, żeby znaleźć odpowiednie ich ustawienie względem siebie oraz miejsca na ramie, za które je chwycimy tak, aby ramię mocujące „zewnętrzny” rower nie kolidowało z ramą pierwszego roweru. Zadanie mogą dodatkowo utrudniać np. koszyki na bidony.  Jak wspominaliśmy wyżej, ramiona można łatwo zdjąć oraz dowolnie przesuwać na ramie bagażnika, co znacznie ułatwia zadanie. Jak już jednak raz znajdziemy właściwe ustawienie i przewozimy te same rowery to ich montaż jest naprawdę szybki (poza dokręceniem gałki musimy tylko spiąć koła szerokimi plastikowymi paskami wyposażonymi w karabińczyki oraz gumowe nakładki chroniące obręcze przed porysowanie), a samo wstawienie roweru na platformę jest na pewno łatwiejsze i wygodniejsze niż na dach auta.

 
 

 

WRAŻENIA Z JAZDY

Musimy przyznać, że po doświadczeniach z prostymi konstrukcjami na klapę, na których rowery wiszą na bagażniku, byliśmy dosyć sceptycznie nastawieni do kwestii bezpieczeństwa i komfortu przewożenia rowerów w ten sposób. Platforma od Thule’a nas jednak bardzo pozytywnie zaskoczyła. Rowery trzymają się naprawdę stabilnie, nic nie stuka, nie trzeszczy, nawet przy bardziej dynamicznej jeździe w zakrętach nie mieliśmy obaw, że nasze rowery zaraz zakończą podróż w rowie. Trzeba jedynie ostrożniej pokonywać wysokie progi zwalniające, na których platforma może delikatnie podskoczyć. 

Zostając przy samej platformie, jej podniesienie do góry nie tylko zapobiega zasłonięciu tablicy rejestracyjnej i świateł, o czym wspominaliśmy wcześniej, ale również ograniczeniu widoczności w lusterkach bocznych. W lusterku wstecznym widzimy co prawda rowery, ale widoczność również pozostaje co najmniej wystarczająca Bagażnik bardzo dobrze wypada również na polu akustyki. Podróżując nawet w okolicach maksymalnej dopuszczalnej przez producenta prędkości (130km/h) w aucie jest zaskakująco cicho – w naszej ocenie odczuwalnie ciszej niż w przypadku przewożenia rowerów na dachu. 

PODSUMOWANIE

Thule Outway Platform 2 to udana i dopracowana konstrukcja. Jakość wykonania, jak na szwedzkiego producenta przystało, stoi na naprawdę najwyższym poziomie i nie mamy wątpliwości, ze bagażnik posłuży przez lata. Montaż bagażnika na aucie jest intuicyjny i zaskakująco szybki, podobnie jak rowerów (jak już znajdziemy ich optymalne ustawienie). Cena bagażnika (1999zł) w pierwszej chwili może wydawać się wysoka, ale jest to na pewno mniej niż inwestycja w hak i zakup bagażnika na  niego i porównywalna z zakupem bazowego bagażnika na dach i dwóch bagażników rowerowych.

DLA KOGO BAGAŻNIK NA KLAPĘ?

Na koniec chcielibyśmy podzielić się z Wami naszymi przemyśleniami dla kogo bagażnik na klapę może być najlepszym rozwiązaniem. W przypadku porównania z bagażnikiem na hak decydujący jest na pewno aspekt ekonomiczny – bagażnik na klapę jest tańszy, zwłaszcza gdybyśmy musieli dopiero założyć hak w naszym samochodzie. Jeśli jednak budżet na to pozwala to wybralibyśmy jednak bagażnik na hak, ze względu na wyższe limit wagi rowerów, błyskawiczny montaż na aucie oraz możliwość otwarcia klapy bagażnika nawet z rowerami na platformie (w większości modeli).

Temat jest bardziej złożony w przypadku porównania z przewożeniem rowerów na dachu. 

Pozwolimy sobie wypunktować argumenty przemawiające za bagażnikiem na klapę:

  • Posiadasz auto typu SUV / crossover, które jest bardzo wysokie i wstawienie roweru wymagałoby skorzystania ze stołka (szczególnie dla niższych osób)
  • Łatwiej wstawić rower na platformę niż na dach (dowolnego auta)
  • Masz bardzo mały samochód, gdzie po założeniu rowerów na dachu nie da się otworzyć klapy i jednocześnie rowery widzimy w przedniej szybie
  • Rowery przewozisz okazjonalnie i nie chcesz mieć na stałe założonego bagażnika na aucie 

Teraz kolej na mocne strony bagażnika dachowego:

  • Brak konieczności znalezienia idealnego ustawienia rowerów (przy przewożeniu dwóch rowerów na dachu praktycznie nigdy ze sobą nie kolidują)
  • W naszej ocenie szczęki w naturalny sposób są lepiej ustawione względem dolnej rury ramy przez co łatwiej ją chwycić
  • Dostęp do kufra w każdym momencie
  • Limit wagi do 20kg/rower (Thule ProRide)
  • Jeździsz z rowerem regularnie i decydujące znaczenie ma dla Ciebie czas

Każdy oczywiście musi sobie sam odpowiedzieć na powyższe pytania, natomiast niewątpliwie Thule Outway Platform 2 jest rozwiązaniem godnym polecenia.

Cena: 1999 zł

Strona producenta: www.thule.com