Jak zmieniać biegi w rowerze, żeby wydłużyć żywotność napędu?

Dowiedz się, jak ograniczyć zużywanie napędu w rowerze dzięki właściwemu dobraniu przełożeń. Jak poprawnie używać przerzutek?

Drukuj
Force XPLR 10-44 Michał Kuczyński

Sposób operowania przerzutkami, czyli to, jak zmieniamy biegi w rowerze, ma niebagatelny wpływ na tempo zużywania się napędu. Dowiedz się, jak to robić, aby wydłużyć żywotność łańcucha i zębatek?

 

 

 

Zużywanie się elementów napędu jest nieodłączną częścią jazdy na rowerze. Z każdym przejechanym kilometrem łańcuch, kaseta, zębatki w mechanizmie korbowym oraz kółka przerzutki podlegają eksploatacji. Łańcuch się wyciąga, a koronki wycierają. Na szybkość zużywania elementów napędu wpływ ma jednak sporo czynników. Na niektóre mamy wpływ, a na inne nie do końca. Tempo zużywania napędu zależy od:

 

  • stylu jazdy
  • masy użytkownika
  • tego, jak silni jesteśmy i jaką generujemy moc
  • terenu, w którym jeździmy
  • warunków atmosferycznych, w jakich się poruszamy
  • stopnia zapylenia i zabrudzenia naszych tras
  • dbania o czystość napędu
  • odpowiedniego smarowania łańcucha
  • wymian łańcucha na czas
  • klasy zastosowanych podzespołów
  • sposobu zmiany biegów i dobierania przełożeń
 

 

Tym razem zajmiemy się ostatnim zagadnieniem, które - choć niepozorne - ma naprawdę istotny wpływ na tempo zużywania napędu oraz wystąpienie potencjalnych awarii - np. zerwania łańcucha. Poniżej zebraliśmy kilka porad, jak ograniczyć zużycie łańcucha przez umiejętne operowanie przerzutkami

 

Ruszaj z miękkiego biegu

Warto wyrobić sobie nawyk redukowania biegów, gdy dojeżdżamy do skrzyżowań, czy innych miejsc, gdzie musimy się zatrzymać. Podczas spokojnego wytracania prędkości mamy czas, aby na spokojnie wrzucić sobie kilka biegów bardziej miękko. Dzięki temu, gdy zaczniemy ruszać - np. spod świateł - od razu będziemy mieli optymalne przełożenie. Z mniejszym wysiłkiem uda nam się wystartować, a dodatkowo nie będziemy zmuszeni przepychać zbyt twardego przełożenia, które męczy zarówno łańcuch, jak i nasze nogi oraz stawy.

 

 

Nie pedałuj za twardo

Kolejnym błędem jest ciągłe jechanie na bardzo twardym przełożeniu i zbyt niskiej kadencji. Po pierwsze jest to nieefektywne dla samej jazdy, bo wkładamy więcej wysiłku w pedałowanie i niepotrzebnie obciążamy mięśnie oraz stawy. Dodatkowo jesteśmy totalnie nieelastyczni w razie wystąpienia jakiejś awaryjnej sytuacji. Np. gdy będziemy bliscy wypadku i potrzebne będzie krótkie dynamiczne przyspieszenie, aby go uniknąć. Tu zasada jest identyczna, jak w przypadku jazdy samochodem. Nie piłujemy na piątce 40 km/h, a tym bardziej z takiego biegu nie wyprzedzamy. 

 

Poza tym, gdy pedałujemy zbyt twardo zmiany biegów niszczą łańcuch i zębatki. Ponieważ swoimi nogami przykładamy zbyt duży moment siły i nie pozwalamy, aby łańcuch gładko przeskakiwał między koronkami. Wówczas napęd ,,się męczy”, co słychać po charakterystycznych strzałach wydawanych przez łańcuch skaczący po kasecie. 

 

 

Unikaj przekosów łańcucha

Nie mniej ważną kwestią jest prawidłowe używanie przedniej przerzutki. Ten temat dotyczy wyłącznie rowerów, które mają napędy z dwoma lub trzema tarczami z przodu. Jeśli taki posiadamy musimy pilnować, aby łańcuch nie był zbyt mocno przekoszony. Przykładowo, jeśli mamy 3 zębatki w korbie, to na najmniejszej tarczy z przodu dochodzimy mniej więcej do połowy zakresu największych zębatek kasety (najbardziej miękkich biegów, czyli od lewej do środka kasety). Na środkowej tarczy w korbie możemy sobie pozwolić na używanie całego zakresu kasety, a z kolei na największej tarczy z przodu używamy najmniejszych zębatek kasety (najtwardszych biegów) również do około połowy zakresu.

 

Dostosuj przełożenie do prędkości 

Używanie przerzutek, czyli ustawianie odpowiedniego przełożenia, bezpośrednio wiąże się z prędkością naszej jazdy. Im wolniej jedziemy, tym bardziej miękkich biegów potrzebujemy. Natomiast im szybciej się poruszamy, tym twardsze przełożenie będzie dla nas konieczne. Mając to na uwadze podczas jazdy po prostu zmieniamy biegi tak, aby cały czas nasz obrót był płynny i dość miękki. Tu nie ma jakichś sztywnych reguł. Kadencja między 70 a 100 obrotów na minutę będzie optymalna dla napędu rowerowego. 

 

 

Podczas jazdy warto wyrobić sobie nawyk myślenia o kilka sekund w przód i na przykład przed zakrętami przewidywać, jaka będzie nasza prędkość po wyjściu z zakrętu. Wówczas w fazie dohamowania i szykowania się do wejścia w zakręt jest czas, aby zredukować przerzutką nasze przełożenie o odpowiednią ilość zębatek kasety i przygotować się, aby po wyjściu z zakrętu mieć właściwe przełożenie. Nie za twarde i nie za miękkie. Takie czucie oczywiście nie przyjdzie nam od razu, ale po jakimś czasie z automatu będziecie widzieć, o ile zredukować. 

 

Nie zmieniaj biegów pod obciążeniem

Należy unikać prób zmiany przełożenia, gdy z dużą siłą naciskamy na korby. Przyspieszanie, mocna jazda na stojąco, czy dynamiczne podjeżdżanie pod stromą górkę to nie są dobre momenty na zmianę biegu. Często zdarza się też dość typowa sytuacja, gdy twardo pedałujemy pod górę, brakuje nam już siły i dopiero wtedy - zbyt późno - próbujemy zredukować przełożenie z przodu, a łańcuch nie chce spaść na mniejszą tarczę. Nawet gdy w końcu uda się nam zmienić przełożenie to bez wątpienia łańcuch oberwie przy tym bardzo mocno. Istnieje też ryzyko jego uszkodzenia przy takim siłowym zmienianiu biegów - wygięcia lub zerwania. Najlepiej redukcji przełożenia dokonać jeszcze przed rozpoczęciem takiej wspinaczki. 

 

 

Pomóż przerzutkom!

Wśród dobrych praktyk należy też wspomnieć o tym, że napędowi warto nie tylko nie przeszkadzać - o czym pisaliśmy dotychczas - ale możemy mu również pomóc. Idealnie by było, gdyby podczas każdej zmiany biegów dosłownie na momencik odjąć trochę mocy pedałowania. Tak, aby łańcuch mógł gładko przeskoczyć z jednej koronki na drugą. Lekkie zmniejszenie siły nacisku na pedały przy zachowaniu płynnego obrotu pozwala na bezszelestne i delikatne zmiany biegów, a w konsekwencji wydłuża świeżość naszego łańcucha.