Test: Stacja zasilania Ecoflow River 2 Pro (768 Wh)

Sprawdź, jak w campingowym i ,,e-bike’owym” zastosowaniu sprawdza się stacja zasilania Ecoflow River 2 Pro - przenośny bank energii o pojemności 768 Wh.

Drukuj
Stacja zasilania Ecoflow River 2 Pro Michał Kuczyński

Ecoflow River 2 Pro to przenośna, 8-kilogramowa stacja zasilania, która może być świetnym kompanem wypadów z rowerem na kemping oraz jako alternatywne źródło energii do ładowania roweru elektrycznego. Sprawdziliśmy, jak spisuje się w praktyce!

Rozwój technologii i masa posiadanych przez nas urządzeń elektrycznych na dobre zmieniły nasze życie. Jednak jak zawsze, kij ma dwa końce. Z jednej strony elektronika to komfort i ułatwienie w wielu aspektach, z drugiej zaś problem totalnego uzależnienia od energii elektrycznej i… niemalże panika, gdy nie mamy do niej dostępu. Zapewne nikt dziś sobie już nie wyobraża nie móc naładować smartfona. Dożyliśmy czasów, w których prąd jest współczesnemu człowiekowi potrzebny… jak woda. 

 

Czy to dobrze, czy nie, to oczywiście zagadnienie na osobny artykuł o bardziej filozoficznym i społecznym kontekście, natomiast my przejdziemy do opisania naszych wrażeń z testów urządzenia, które jest świetnym przykładem jak rozwiązać problem braku dostępu do prądu, gdy energia jest nam potrzebna ,,na już”, w dużej ilości oraz z dużą mocą ładowania. Do redakcji otrzymaliśmy bowiem przenośną stację zasilania Ecoflow River 2 Pro. Idealny produkt dla osób, które jeżdżą na kempingi i inne podobne wypady, gdzie potrzebują energii do zasilania posiadanych przez siebie urządzeń elektrycznych. W portfolio tej marki podobnych ,,banków prądu” jest dużo – mają różne rozmiary, moce i pojemności – natomiast River 2 Pro stanowi fajny kompromis między kompaktowymi gabarytami, a całkiem sporymi możliwościami ładowania. My wprawdzie nie jesteśmy specami od elektroniki, ale – od strony użytkownika – powiemy Wam, jak ten produkt spisuje się w zastosowaniu urlopowym oraz jako stacja do ładowania roweru elektrycznego. Więcej informacji szukajcie na stronie internetowej Ecoflow: ecoflow.com.pl.

 

 

 

Ecoflow River 2 Pro: podstawowe cechy

Wszelkie detale techniczne można dokładnie sprawdzić na stronie ecoflow.com.pl, do której odsyłamy najbardziej wnikliwych czytelników, natomiast w skrócie stacja River 2 Pro prezentuje się następująco. Jest kompaktowa – w przybliżeniu to sześcian o boku około 25 cm – i waży realnie 8,1 kg. Na górze posiada duży uchwyt, który bardzo ułatwia przenoszenie. W zestawie otrzymujemy też kabel do gniazdka wysokiego napięcia służący do ładowania stacji, choć to nie koniec dostępnych opcji. Możliwe jest też jej naładowanie przez zapalniczkę samochodową, kabel USB-C oraz za pomocą dodatkowego zestawu z panelami słonecznymi. 

 

 

 

 

Od strony użytkowej całość jest prosta i przejrzysta. Ładować swoje urządzenia można za pomocą kilku popularnych standardów. Mamy do dyspozycji 3 gniazda wysokiego napięcia AC, 3 gniazda USB-A, jedno gniazdo USB-C 100W oraz gniazdo do zapalniczki samochodowej i dwa małe gniazda DC. Jest tego dużo, choć z wielu na raz korzystać można pod warunkiem ładowania urządzeń nie wymagających wielkiej mocy, ponieważ maksymalna moc wyjściowa w River 2 Pro będzie spadać, gdy urządzenie zacznie się grzać. To ważna uwaga, gdy zechcemy ładować z niej np. e-bike’a. Przy telefonach itp. urządzeniach nie ma oczywiście tego problemu. Do tego przejdziemy w dalszej części artykułu. 

 

 

 

 

W tym miejscu chcemy jeszcze wspomnieć, że na środku – między gniazdami – znajduje się duży i czytelny wyświetlacz, na którym mamy dostęp do podstawowych danych. Jest tam aktualny stan baterii wyrażony w procentach, pozostały czas pracy przy aktualnym poborze prądu, aktualna moc wejściowa i moc wyjściowa oraz ikona wiatraka, która pokazuje się, gdy urządzenie zaczyna się chłodzić. Ekran wygasza się po jakimś czasie, a wybudza się go przez naciśnięcie przycisku. Poza tym całość prezentuje się bardzo solidnie i wygląda na porządnie wykonane. W naszej redakcji urządzenie przeszło przez ręce trzech osób i wszyscy byliśmy zgodni, że to produkt wysokiej klasy, choć nie bez wad – tyle, że te wady tyczą się większości tego typu produktów. Nie da się mieć bowiem czegoś co jest małe, szybkie, wydajne, pojemne i pozbawione problemu grzania się, ale do tego jeszcze przejdziemy. 

 

 

 

 

Ładowanie, pakowanie i transport

Pierwszy etap przed każdym wypadem to ładowanie i tutaj Ecoflow robi naprawdę świetną robotę. Do pełna – z domowego gniazdka wysokiego napięcia – ładuje się w około godzinę. Producent podaje dokładny czas wynoszący 70 minut i te zapewnienia są prawdziwe. To ogromna zaleta, bowiem to jest naprawdę szybko. Przypomnijmy, że stacja jest w stanie zgromadzić aż 768 Wh. Jedyną wadą tej prędkości jest głośność, którą musimy znieść. Podczas tego procesu będziemy słyszeć mocne szumienie River 2 Pro. 

 

Wszystko, co następuje później – czyli spakowanie jej na wyjazd, transportowanie – pozostaje na poziomie nowoczesnego sprzętu. Solidna obudowa nie wymaga ekstremalnej uwagi, a rączka na górze zapewnia wygodne przenoszenie jej między domem a autem, czy autem, a miejscem naszego biwaku

 

 
 

 

 

Działanie na wyjazdach

Bez wątpienia głównym zadaniem takiej przenośnej stacji zasilania jest obsługa bieżących potrzeb energetycznych urządzeń typu komputery, telefony i inne, które nie wymagają dużej ilości energii oraz ogromnej mocy ładowania. W ich przypadku i używaniu stacji River 2 Pro po prostu na biwaku produkt spisuje się bardzo dobrze i nie mamy do niego żadnych zastrzeżeń. 

 

Istnieje również opcja używania Ecoflow jako stacji do ładowania roweru elektrycznego. To niezły pomysł dla osób, które jadą w góry i chcą pojeździć sobie 2-3 godziny po ścieżkach, wyzerować swojego e-bike’a, a potem zrobić sobie przerwę i w jej trakcie naładować rower na kolejne godziny jazdy. 768 Wh to w końcu całkiem sporo energii – wystarczy do naładowania dużego i mocnego elektryka, albo dwukrotnego naładowania lekkiego e-MTB z małą baterią. Takie zastosowanie jest możliwe, szczególnie jako możliwość doładowania, a nie wykonania pełnego ładowania, natomiast warto mieć na uwadze, że ,,szybciej” jest po prostu mieć drugą baterię i jedynie ją wymienić na postoju. Wiadomo jednak, że nie każdy e-bike ma taką opcję. Szczególnie, gdy w grę wchodzą nowoczesne lekkie e-fulle, które mają baterie o małych pojemnościach i trzeba je często ładować, a samej baterii na szybko wymienić się przeważnie w nich nie da. W naszym przypadku takie doładowanie lekkiego elektryka z baterią 360 Wh przebiegało bardzo sprawnie. Postój na pół godziny pozwalał uzupełnić aż 30% baterii, natomiast godzinny 50%.

 

Należy jednak pamiętać o pewnym ograniczeniu. Ładowarki do rowerów elektrycznych wymagają dużej mocy wyjściowej. O ile w temperaturach rzędu 15-25 stopni Celsjusza Ecoflow się grzał, ale wiatrak nadążał za jego studzeniem i moc ładowania była cały czas maksymalna, o tyle w upalny dzień (przy około 30 stopniach) dla stacji było już za ciepło i okresowo automatycznie zmniejszała moc wyjściową, aby nie doprowadzić do przegrzania. Wniosek jest więc taki, że w upalne letnie dni urządzenie grzeje się pełnej mocy ładowania, co będzie wydłużało czas ładowania. Poza tym kiedy wiatrak pracuje, a będzie się to działo prawie zawsze – gdy podłączymy ,,coś dużego” – Ecoflow hałasuje. Intensywnie pracujący wiatrak szumi, choć nie jest jakoś bardzo uciążliwe, natomiast może zaburzać kontemplowanie przyrody i widoków gdzieś w głuszy, do której wybraliśmy się, aby odciąć się od bodźców XXI wieku.

 

 

 

 

Ograniczenia temperaturowe

Na koniec zostawiliśmy punkt, który martwi nas najbardziej, bo o ile grzanie się przy ładowaniu z dużą mocą jest czymś normalnym, o tyle zalecenia producenta w kontekście temperatur stawia pod znakiem zapytania sensowność tego produktu. No chyba, że potraktujemy to tak, jak zawsze czyni większość z nas, czyli nie czytamy instrukcji, ignorujemy zalecenia producenta i… być może nic się nie stanie? Chodzi bowiem o to, że zakres temperatur przechowywania to od -10 do +45 stopni Celsjusza. Jasne jest, że w nagrzanym samochodzie pozostawionym na parkingu latem będzie cieplej. Oczywiście można kombinować, owijać stację w koce itd., ale pytanie czy o to chodzi? Temperatura ładowania to z kolei zakres od 0 do +45, czyli odpada zimowe zastosowanie. O górny limit przy obecnym klimacie w Polsce obaw raczej nie ma, choć przy dalszych wyjazdach w ciepłe destynacje oczywiście trzeba brać to pod uwagę. 

 

Podsumowanie

Bez wątpienia stacja zasilania Ecoflow River 2 Pro to dobrej klasy produkt, który będzie bardzo pomocny w kempingowym zastosowaniu. Sprawdza się też jako opcja na szybkie doładowanie baterii roweru elektrycznego podczas przerwy na posiłek. Możliwe jest też ładowanie elektryka od zera do pełna, choć wtedy pamiętajmy, że mamy ,,tylko” 768 Wh. Produkt – jak każda współczesna elektronika – nie jest pozbawiony minusów i ograniczeń, ale na tle tego, co jest dostępne na rynku działa naprawdę fajnie i spełnia swoje zadanie. Sensowność zakupu należy jednak rozpatrywać indywidualnie. Można to porównać choćby do transportowania rowerów samochodem. Bezsensem jest kupowanie samochodowego bagażnika rowerowego wysokiej klasy na jeden wyjazd w roku, ale warto wydać 3-5 tys. zł na dobry system jeśli jeździmy regularnie. Podobnie jest tutaj – na jeden urlop w roku wydawanie ponad 2,5 tys. zł (w takiej cenie urządzenie dostać możecie do 16 lipca w wybranych sklepach) na stację to trochę dużo, ale dla aktywnych rodzin/osób, które często jeżdżą na krótkie tripy będzie to przydatne i pomocne urządzenie. 

 

Strona internetowa Ecoflow: ecoflow.com.pl