Test: Bagażnik rowerowy na hak Spinder TX2

Poznaj nasze wrażenia z użytkowania bagażnika rowerowego mocowanego na hak holowniczy – Spinder TX2.

Drukuj
Spinder TX2 Szary Szum

Bagażnik Spinder TX2 ma teoretycznie wszelkie cechy, które sytuują go wśród najciekawszych propozycji na rynku. Szczególnie, gdy weźmiemy pod uwagę jego – naprawdę atrakcyjną względem konkurencji – cenę. Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach… Poznajcie bliżej nasze wrażenia z użytkowania!

Spinder to holenderska firma zajmująca się produkcją bagażników do przewożenia rowerów z rynkową historią liczącą już ponad dwadzieścia lat. Bez dwóch zdań to producent o ugruntowanej pozycji, szerokiej ofercie i odpowiedniej renomie. Choć w kolekcji Spindera znajduje się masa ciekawych modeli to – nie ukrywajmy – nie jest to pierwsza marka, która ciśnie się na usta, gdy pomyślimy o producentach bagażników. Warto jednak mieć ją na względzie, bowiem produkty Spindera wypadają bardzo korzystnie, gdy zestawimy ich cechy i funkcjonalność z ceną, która jest wyraźnie niższa, niż u tzw. liderów rynku. 

 

 

Jako redakcja od jakiegoś czasu śledziliśmy kolekcję tej marki, głównie dlatego, że niejednokrotnie jej produkty wydają się oferować to samo, co znajdziemy u droższej konkurencji, jednak w cenach niższych o 30 - 50%... W końcu udało nam się przetestować model TX2 – bagażnik klasy premium, który ,,w sieci” nosi miano najlepszej alternatywy dla topowego bagażnika hakowego Thule, czyli modelu Epos. Jego mieliśmy okazję solidnie przetestować w roku ubiegłym, jest więc dobra okazja, aby poza ogólnymi wrażeniami z podróżowania powiedzieć Wam, czy i czym różnią się oba modele. Przeczytajcie do końca, bo warto!

 

 

Podstawowe cechy 

Spinder TX2 to produkt, który spełni wymagania osób regularnie podróżujących z rowerami. Jest w nim sporo cech, które sprzyjają użytkownikom oczekującym od bagażnika wysokiej funkcjonalności i szybkości całej obsługi – od montażu począwszy, na zakładaniu roweru skończywszy. Chodzi nam o to, że jeśli ktoś podróżuje z rowerami okazjonalnie to jest w stanie wiele przeboleć, ale jeśli robimy to częściej, wówczas każdy mały minus wychodzi i przeszkadza za każdym razem, a to jest na dłuższą metę irytujące.

 

 

Tutaj zdecydowanie mamy produkt, który ma służyć, a nie wadzić i widać to jeszcze zanim założymy go na hak. Po pierwsze jest to model składany i lekki – waży 17 kg i po złożeniu ma wymiary wygodnej kostki, którą łatwo możemy przechowywać w bagażniku samochodu, garażu, czy nawet mieszkaniu… pasuje np. pod niektóre łóżka. Poskładany jest poręczny i po prostu nie zawadza swoimi gabarytami i masą. 

 

 

W montażu i podczas zakładania rowerów też wypada dobrze, ale o tym za moment. Na początek kilka suchych faktów. Spindera TX2 założymy na różne rodzaje haków (pasuje na większość występujących na rynku), jest bowiem w tej kwestii uniwersalny, a dokładną kompatybilność można sprawdzić na stronie polskiego dystrybutora: spinder.com.pl. Bagażnik mieści dwa rowery, a limit wagowy to 60 kg dla całej platformy i 30 kg dla jednego roweru. Istnieje też możliwość dołożenia stanowiska na trzeci rower. Poza tym TX2 jest odchylany za pomocą pedału, więc dostęp do kufra naszego samochodu jest nieograniczony. Na koniec warto jeszcze wspomnieć, że mamy do czynienia z bagażnikiem, gdzie każdy rower ma swój osobny i dedykowany uchwyt, co sprawia, że dużo łatwiej jest spasować ze sobą dwa przewożone rowery, a ponadto można je wyciągać niezależnie od siebie. Na przykład wyjąć ten znajdujący się bliżej samochodu, bez ruszania tego, który znajduje się na zewnątrz. 

 

 

Montaż na hak

Założenie Spindera na kule przebiega łatwo. Mały i lekki bagażnik został wyposażony w uchwyt do przenoszenia znajdujący się na górze, za pomocą którego łatwo jest go nałożyć na hak i wycentrować. Sam zaciskający uchwyt i zamek zabezpieczający TXa 2 przed zdjęciem z kuli działają bardzo lekko i sprawnie. W ogóle dużą przewagą Spindera nad bardziej renomowanym Thule są wszystkie zamki, które – nie wnikając w poziom ewentualnej ochrony – pracują ze znacznie mniejszym oporem. Łatwo podpina się też wtyczkę, która prezentuje dobry poziom wykończenia i wysoką jakość działania. Nie zacina się, a poza tym jest tylko wciskana, bez mechanizmu, który wymaga przekręcenia. Ten patent jest wprawdzie dobry, ale wtyczki lubią się ,,ukręcać”, natomiast w Spinderze to zjawisko nie wystąpi. Nieco mniej wygodny, niż u szwedzkiej marki jest system składania tablicy rejestracyjnej, którą trzeba ręcznie rozłożyć i złożyć za każdym razem. Choć to detal, który zajmuje nie więcej, niż 3 sekundy. Po prostu nie dzieje się to samoczynnie. 

 

 

Zakładanie roweru

Zakładanie rowerów sprowadza się do 4 kroków. Po pierwsze należy wyregulować położenie i wysokość uchwytu, który będzie trzymał ramę (lub sztycę). Kolejny krok to regulacja samej głowicy, która zaciska się na ramie roweru. Potem pozostanie nam jeszcze regulacja podstawek blokujących ruch kół i ostatnim krokiem będzie zapięcie trzech pasków zębatych i zamknięcie zamka. Wszystkie te etapy są łatwe – zaraz je dokładnie opiszemy – choć sumaryczna prostota i szybkość obsługi są odrobinę gorsze, niż w przytoczonym na wstępie Eposie. Niech Was to jednak nie zraża, są też obszary, gdzie to Thule radzi sobie gorzej i nie są to jedynie zamki, ale o tym nieco dalej…

 

 

Wysięgniki, które stanowią punkt trzymający rower są oczywiście regulowane – można je pochylać w lewo i w prawo, a następnie ustawić ich wysokość. Ku temu służy płynna regulacja wysokości obsługiwana mimośrodowym zaciskiem. To naszym zdaniem najsłabszy punkt całego procesu zakładania roweru, bo każda korekta wysokości musi się wiązać z luzowaniem mimośrodowego zacisku, a następnie jego ponowne zaciskanie. Tak samo wygląda to w przypadku składania Spindera po podróży, żeby się skompresował do swoich małych wymiarów wysięgniki trzeba będzie obniżyć. To trwa najdłużej i – naszym zdaniem – jest największą i jedyną faktycznie odczuwalną na dłuższą metę wadą TX2 względem Eposa. Przed zapięciem roweru głowicę też można regulować o 360 stopni i mamy do tego prosty system z pokrętłem. Potem pozostaje zapiąć pasek zębaty i zamknąć zamek, ale to przebiega łatwo. Dozowanie siły też jest proste – podróżowaliśmy łącznie z 4 różnymi rowerami, których ramy były karbonowe lub aluminiowe i nie mieliśmy żadnego problemu, aby ramę złapać z odpowiednim momentem siły. Czytaj: bezpiecznym dla ramy i odpowiednio mocnym, aby rowery podróżowały stabilnie. 

 

 

Podstawki trzymające koła mają ciekawą konstrukcję, która ogranicza ich ruch i zapewnia rowerowi dużą stabilność podczas podróży. One również nie są regulowane tak od ręki, bowiem mają ręcznie skręcaną śrubę, najpierw ją luzujemy, następnie ustawiamy rozstaw i potem dokręcamy. To proste, łatwe i bezproblemowe, jeśli stale podróżujemy z tymi samymi rowerami (pewnie 90% z Was), natomiast jeśli trafiają tam różne rowery, to w zasadzie za każdym razem trzeba będzie to ustawić i ponownie potrwa to chwilę dłużej, niż w Eposie. Z drugiej strony pamiętajcie, że ten bagażnik kosztuje prawie dwa razy mniej, a jego poziom i tak jest naprawdę wysoki. Miejcie to z tyłu głowy przy tych porównaniach!

 

 

Wśród ogólnych uwag, warto jeszcze wspomnieć, że paski działają z wyraźnym oporem i dość ciężko się je zaciska, ale przy okazji wydają się być trwałe i wykonane z mocnego materiału. To w zasadzie nie miało większego znaczenia, po prostu trzeba przywyknąć do ich dużej sztywności. Jedyne, czego nam zabrakło, to gniazd na luźne paski, które wadziły podczas instalowania roweru. Ewidentnie są mocne i sztywne przez co prężą na koła, które wciskamy na podstawę. 

 

 

Kończąc cały etap zakładania rowerów należy skwitować, że TX2 to jeden z najprostszych w obsłudze modeli na rynku, który oferują dużą prostotę i łatwość montowania rowerów, choć nie da się ukryć, że znamy patenty odrobinę lepsze. Warto też dodać, że dla posiadaczy ciężkich e-bike’ów przygotowano rampę najazdową dostępną do dokupienia osobno, która pozwoli łatwiej założyć ciężki rower na Spindera. Akurat w czasie robienia zdjęć nie mieliśmy w redakcji elektryka, stąd ilustrujemy to zwykłym rowerem, ale dodajemy, że takie dodatkowe akcesorium jest dostępne. 

 
 

 

Jak mieszczą się rowery?

Jedną z największych zalet tego produktu jest ogromna łatwość wzajemnego poukładania rowerów tak, aby nie kontaktowały się i nie niszczyły nawzajem. Duży dystans przygotowany przez Spindera między stanowiskami nie sprawia trudności podczas zakładania i znacząco przyspiesza cały proces pakowania na wyjazd. Nie trzeba szukać odpowiedniego ustawienia, kombinować, albo szukać osłonek na ramę i komponenty. Miejsca jest dużo i podczas naszych testów (4 różne rowery), ani razu nie musieliśmy przekładać rowerów w poszukiwaniu lepszego ich ułożenia. Użytkownicy bagażników na hak znają ten problem, stąd wielu z Was na pewno odetchnie tu z ulgą.

 

 

Świetna stabilność w jeździe

Choć najwięcej zawsze poświęcamy kwestii wygody montażu i zakładania rowerów, to nie zapominajmy, że drugim w zasadzie równie ważnym obszarem jest sama podróż samochodem. Trzeba przyznać, że tutaj Spinder TX2 wypada świetnie. Sam bagażnik jest bardzo stabilny na haku i jego ruchy podczas gwałtownych manewrów, czy jazdy po dziurach są minimalne. Podobnie odbieramy cały system montażu. Wysięgniki trzymające ramę są bardzo sztywne (na pewno sztywniejsze, niż w Thule), a podstawki kół imponująco stabilnie trzymają rower w jednym miejscu. To wszystko sprawia, że sumarycznie stabilność zarówno samego bagażnika TX2, jak i samych rowerów wypada tu naprawdę celująco. Wpływ na to może mieć też wysoka jakość materiałów lub duże przekroje rurek stanowiących konstrukcję Spindera. Tego oczywiście nie wiemy… pewnie wszystko po trochu, bowiem w sumie działa to po prostu bardzo dobrze!

 

 

Podsumowanie

Gdyby spojrzeć na testowany bagażnik Spinder TX2 jednostkowo to ocenilibyśmy go bardzo dobrze. Jest mały, lekki i łatwy w montażu oraz przechowywaniu. Dodatkowo pozwala szybko zakładać rowery i doskonale eliminuje problem trudności z ich wzajemnym poukładaniem. Duży dystans między stanowiskami załatwia tutaj sprawę. Wreszcie w trakcie podróży Spinder cechuje się ponadprzeciętną stabilnością. To naprawdę udany bagażnik! 

 

 

Chcieliśmy jednak utrzymać nasz test w konwencji porównania do Thule, bowiem tak jest on traktowany przez nabywców i przedstawiany przez samych sprzedawców w sklepach. Z naszego punktu widzenia dwie ogromne zalety to fakt, że Spinder TX2 jest niemal dwa razy tańszy, niż podobny konstrukcyjnie Thule Epos, a dodatkowo podczas jazdy wydaje się być od niego bardziej stabilny. Z kolei in minus wskazalibyśmy to, że montaż rowerów trwa dłużej i ponowne złożenie bagażnika również. Sami oceńcie jednak, co dla Was będzie najważniejsze i jak wyceniacie te potencjalne minusy. 

 

Cena: 2739 zł

Polski dystrybutor: spinder.com.pl