Manitou 2008

Drukuj

Nie ma jeszcze pełnych danych na temat kolekcji firmy w przyszłym sezonie, ale te znane już są obiecujące. Tyle że - chciałoby się powiedzieć jak zwykle - zapowiadane masy sprzętu będą trochę wyższe niż wstępnie anonsowane

Przejęcie przez Hayesa firmy Answer Products, a więc wytwórcy amortyzatorów Manitou, ma coraz więcej konsekwencji. Wiele z nich to informacje, które trzeba umieć czytać. I tak przeniesienie z powrotem do USA produkcji amortyzatorów oznacza tyle, że nareszcie poprawi się jakość produktów, a dokuczliwe usterki - również o zgrozo wysokich modeli - odejdą w przeszłość. Być może nigdy już nie usłyszymy o wadliwych blokadach (Axel) czy też zminiaturyzowanych skokach (R7).
Za każdym razem podobno problem leżał po stronie poddostawców i wadliwych uszczelek, ale niesmak pozostał. Produkcja w USA ma być lekiem „na całe zło”, koszt uboczny to rezygnacja z tanich serii widelców. Wiadomo - droga siła robocza powoduje, że nie opłaca się wytwarzać tanich produktów. Nic więc dziwnego że nowy właściciel zadbał o jeszcze większe dowartościowanie oferty wprowadzając serię MRD. MRD to nic innego jak Manitou Research & Development, coś w stylu departamentu od zadań specjalnych BlackBox Rock Shoxa. Podobnie jak w przypadku firmy konkurencyjnej tu także komponenty najpierw były tworzone dla zawodowców by w końcu trafić do seryjnej produkcji.

Prawdopodobnie wszystkie serie amortyzatorów dostępne będą w wersji MRD, tak jak jest w przypadku opisywanego poniżej R7 MRD. Z ciekawostek wspomnieć można, że w sieci trafiłem też na zdjęcia ciekawych wariantów widelców do kół 29-calowych. R7 MRD dostępny będzie w dwóch wielkościach skoku - 80 lub 100 mm i z dwoma systemami tłumienia do wyboru - klasyczne TPC lub Absolute Damping. Duża niespodzianka to drugi system, gdzie regulowane sześciostopniowo jest tłumienie kompresji, od bardzo miękkiej charakterystyki po twardą, ale bez opcji blokady. Wentyl bezpieczeństwa dodatkowo chroni widelec przed uszkodzeniem przez zbyt duże obciążenia. System Absolute Damping regulowany jest dźwignią umieszczoną na goleni (zapewne będzie też opcja manetki montowanej na kierownicy).

Masy:
R7 MRD 80 mm z TPC: ok. 1250 g
R7 MRD 80 mm z Absolute Damping: ok. 1270 g
R7 MRD 100 mm z TPC: ok. 1270 g
R7 MRD 100 mm z Absolute Damping: ok. 1290 g

Cecha charakterystyczna modeli to dolne golenie z karbonu, choć i tu czeka nas mała niespodzianka. Tak naprawdę bowiem golenie są aluminiowe, a tylko owinięte warstwą węglową! Jak widać tu są firmy, które postarały się bardziej, choćby DT Swiss. Być może to właśnie technologia budowy sprawiła, że występują różnice pomiędzy pierwotnie zapowiadaną masą a obecną - R7 MRD 100 mm miał ważyć 1245 gramów. Ze swojej zaś strony mogą tylko dodać, że zapewne i ta masa podana jest... bez rury sterowej, skończy się więc na czymś w okolicach 1500 gramów. Ktoś się chce założyć? ;)

Info: hbsuspension.com