RockShox Flight Attendant do XC – już oficjalnie na rynku!

Poznaj premierowe amortyzatory RockShox Flight Attendant przeznaczone do XC – nowość na rok modelowy 2025!

Drukuj

Amortyzację RockShox Flight Attendant do XC widzieliśmy już u wielu zawodników… włącznie z tym, że produkty te mają na koncie wygraną w PŚ XCO! SRAM właśnie zrzuca kurtynę z tej nowości, a my prezentujemy Wam interesujące detale dotyczące premierowych produktów!

Nino Schurter podczas zwycięskiego Pucharu Świata w Lenzerheide używał prototypowego wówczas zestawu amortyzatorów Flight Attendant. Podczas półtoragodzinnej rywalizacji jego zawieszenie automatycznie zmieniło swoje ustawienia aż 1325 razy! Wszystko to bez jakiegokolwiek udziału ridera – jego myśli, koncentracji, uwagi, czy ruchu dłoni… Po co? Oczywiście żeby było szybciej! Główną ideą, jaka przyświecała RockShox’owi, jest zwolnienie kolarza z rozpraszających myśli, aby ten mógł skupić się wyłącznie na rywalizacji i trasie, a w konsekwencji jechać szybciej, lepiej i płynniej. RockShox odważnie podaje, że podczas badań prowadzonych na szerszej grupie riderów średni zysk czasowy na elektronicznie sterowanym zawieszeniu wynosił 1,8%. To dużo, na typowym 90-minutowym XCO wspomniany zysk oznacza lepszy czas aż o 96 sekund!

 

Co to jest RockShox Flight Attendant? 

RockShox Flight Attendant to linia najbardziej zaawansowanych amortyzatorów w ofercie amerykańskiej marki. Podstawową cechą amortyzatorów w tej serii jest to, że są one sterowane elektronicznie. Trzy czujniki – w amortyzatorze, damperze oraz mechanizmie korbowym – zbierają informację o trasie, nachyleniu, nawierzchni, jak również tym, co robi nasze ciało i dzięki zaawansowanemu algorytmowi co 5 milisekund cały system automatycznie dostraja nasze zawieszenie ustawiając je w najbardziej pożądanej pozycji. Wszystkie produkty Flight Attendant mają 3-pozycyjne tłumienie kompresji (3P), czyli pozycję Lock, Pedal, Open i to właśnie między nimi jesteśmy automatycznie przełączani. Oczywiście to dzieje się w trybie Auto Mode, bo możemy też robić wszystko manualnie, choć akurat w przypadku tego produktu jest to bez sensu… 

 

 

Dotychczas na rynku były obecne produkty RockShox Flight Attendant dedykowane do bardziej ścieżkowych i grawitacyjnych odmian MTB, natomiast teraz przyszedł czas na premierę tego rozwiązania w widelcach i damperach do XC, czyli SID’ach, SID’ach SL oraz SIDLuxe’ach. Przy okazji tej premiery RockShox wzbogacił dotychczasowy algorytm o niesamowicie interesującą funkcję Adaptive Ride Dynamics, która się nas uczy i pozwala na jeszcze bardziej precyzyjne i spersonalizowane działanie! Całość oczywiście działa w bezprzewodowej rodzinie produktów AXS, czyli jest skomunikowana z pozostałymi SRAMowskimi komponentami w rowerze oraz ma identyczne baterie. Warto o tym pamiętać, bo wprawdzie nie jest to pierwszy system elektronicznego sterowania zawiechą w rowerach XC, ale pierwszy bezprzewodowy i dający idealną czystość oraz ułatwiający kwestie montażowe we współczesnych, coraz bardziej skomplikowanych rowerach!

 

 

Jak działa Flight Attendant w rowerach XC?

Cały system – o czym już wspominaliśmy – zbiera dane dzięki czujnikom w obu amortyzatorach oraz korbie i na tej podstawie przełącza nas między trybami Open, Pedal oraz Lock. Co ważne, nie zawsze oba amortyzatory będą w tej samej pozycji, bowiem będą w tej, która jest aktualnie najlepsza! To jest jednak wariant minimum, który oferuje nam Flight Attendant działający w oparciu o sensor pedałowania oraz czujniki w widelcu i damperze. Pełną funkcjonalność premierowych produktów zyskujemy dopiero wtedy, gdy nasz rower ma również przerzutkę tylną AXS oraz pomiar mocy SRAMa lub Quarka! Wtedy bowiem mamy dostęp do wspomnianej wcześniej funkcji Adaptive Ride Dynamics.

 

 

Taki zestaw, czyli tak naprawdę po prostu rower w pełni oparty o komponenty AXS, daje nam pełną funkcjonalność systemu Flight Attendant… a jest ona naprawdę ciekawa! Zawieszenie w trybie Auto Mode działa wówczas w oparciu o 3 główne źródła informacji. Pierwszym są dane z 4 czujników (pomiar mocy, tylna przerzutka, damper, widelec). Drugim jest Bias Adjust, czyli nasze ręcznie wprowadzane do aplikacji preferencje – np. może to być zastrzeżenie, że nie chcemy pełnej blokady z tyłu.

 
 

 

Trzecie źródło to Adaptive Ride Dynamics, który jest zaawansowanym algorytmem uczącym się nas, naszego profilu mocy i stylu jazdy. Zbiera on dane o naszym poziomie wysiłku, sam tworzy strefy mocy i zaczyna już po pół godziny jazdy rozumieć nasze manewry i jeszcze lepiej dopasowywać do nich nasze zawieszenie. Oczywiście im więcej przejechanych godzin, tym lepsza personalizacja! 

 

 

Najważniejsze kwestie użytkowe

Po pierwsze trzeba wspomnieć, że Flight Attendant to produkt przeznaczony wyłącznie do rowerów z pełnym zawieszeniem i nie może być używany w hardtailu. Oczywiście istotą w jego przypadku jest korzystanie z Auto Mode, który ,,zwalnia nas” z myślenia, ale można też używać trybu ręcznego Manual Mode, czy np. ciekawego trybu Override Mode, który jednym kliknięciem kontrolera przełącza nas w zaprogramowane wcześniej ustawienie. Ta funkcja może być przydatna np. dla konserwatystów planujących atak na pełnej blokadzie zawieszenie. Warto jednak dodać, że do korzystania z tej funkcji musimy zamontować lewy kontroler AXS, a przykładowo do jazdy w Auto Mode nie trzeba go wozić na kierownicy. Przy okazji rozwiewamy wątpliwości – system nie może korzystać z Blipsów SRAMa. Wśród ciekawostek powiązanych z lewym kontrolerem można też dodać fakt, że algorytm nie uczy się od sztycy Reverb AXS, zatem jej posiadanie nie wzbogaca działania całego systemu.

 

 

Bateria w amortyzatorze starcza na 20 do 30 godzin jazdy, a w damperze na 30 do 40 godzin. Gdy baterie się rozładują, system przełącza się w pozycję otwartą. Zawieszenie z Flight Attendant działa najlepiej w temperaturze między 0 a +38 stopni Celsjusza, a używać go można w przedziale od -12 do +49 stopni Celsjusza. Poza podanym przedziałem nie powinniśmy go używać. 

 

Pełny Flight Attendant dodaje około 220 gramów do analogicznego zestawu sterowanego za pomocą linek. System automatycznie operuje jedynie tłumieniem kompresji, całą resztę ustawień – jak twardość (ciśnienie w komorze powietrznej), czy rebound – wykonujemy samodzielnie. 

 

 

Linia modelowa

W ofercie SRAMa są trzy produkty, które mogą posłużyć do zbudowania bolidu XC opartego o system Flight Attendant. Na przód możemy wybierać między dwoma widelcami. Do nowoczesnych rowerów z większym skokiem dedykowany jest RockShox SID Ultimate Flight Attendant, który ma 120 mm skoku i golenie o średnicy 35 mm. Jego waga wynosi 1624 gramy, a cena to 1599 Euro. Z kolei do ultra-lekkiego roweru XC z mniejszym skokiem dedykowany jest RockShox SID SL Ultimate Flight Attendant, który może mieć 100 lub 110 mm skoku i ma oczywiście cieńsze golenie 32 mm. Jego masa to 1480 gramów, natomiast cena wynosi 1499 Euro. Na tył dostępny jest damper RockShox SIDLuxe Ultimate Flight Attendant o masie 349 gramów i cenie 949 Euro. Dla posiadaczy najnowszych SID’ów i SID’ów SL istnieje też opcja konwersji widelca, bowiem dostępny w sprzedaży będzie również sam tłumik do amortyzatorów, czyli Flight Attendant Charger Race Day 2 damper.  

 

 

Lista kompatybilnych rowerów 

System jest kompatybilny z poniższą listą rowerów. Zapewne będzie się ona szybko powiększała, natomiast na dzień premiery wyłącznie do nich dopasowany jest Flight Attendant. 

 

 

Strona producenta: www.sram.com